Kiedy PGG zrobi porządek z przerostem zatrudnienia w nikomu nie potrzebnych działach inwentaryzacji, gospodarki, remontów itp. Ludzie tam zatrudnieni nie znają się kompletnie na swojej pracy, całą robotę wykonują za nich znienawidzeni przez wszystkich pisarze i dozór oddziałowy. W jednym dziale nieprodukcyjnym mamy 5 biur i po 4 inspektorów w każdym, każdy z nich na etacie sztygara/nadsztygara , a jak człowiek przyjdzie po coś, to odsyłają gdzie indziej, najlepiej sam sobie zrób, sam sobie wyślij reduktor na remont, samemu wykonaj oględziny a im tylko zanieś protokół do podpisania że oglądał PAN INSPEKTOR. Już nawet wstyd przypominać że w dziale gospodarki zatrudnieni są tacy co kombajn myla ze spągoładowarką, a inspektorzy z działu inwentaryzacji nie potrafia poprawnie spisać maszyn i urządzeń, bo nie wiedzą co to jest.