Zróbcie koledzy rachunek sumienia związkom i zdajcie sobie sprawę że związki jakie by nie były, już nie są pro pracownicze .Z ostatniej historii działań związków widać wyraźnie że jest to trzecia siła działająca na korzyść jednej z opcji politycznej,która udaje głos strony społecznej podejmuje za nas decyzje ,a tak naprawde o nic nas nie pytając. Utrata kolejnych przywilejów jest to kompromis między pracodawcą a związkami a nie górnikami którzy nie maja głosu. Sprawa wygląda tak ,cokolwiek byśmy nie pisali mówili to i tak nie,mamy wpływu na sytuację, bo dzieje się to o nas ,ale bez nas Trzeba mieć świadomość że ilość związków i związkowców na związkowych stanowiskach z różnymi powiązaniami jest tak duża że w tej chwili niema siły ,która mogła by to uleczyć. Związki są potrzebne pracodawcy jak powietrze ,jako bufor łagodzący roszczenia pracownicze względem pracodawcy.