Dziękuję za zacytowanie mojej wypowiedzi, która była cytatem Pana wypowiedzi zawierającej nieprawdziwe dane ;) Mamy nauczkę, że warto sprawdzać dane. Sprawdźmy je więc tym razem. Za stroną pgg: Sośnica Zasiarczenie 0,75%, wartość opałowa 23 MJ/kg, ZAPOPIELENIE 22 %. Niestety nie ma możliwości wklejenia linku, mam nadzieję, że sprawdzenie podanych przeze mnie danych na stronie pgg nie będzie stanowiło problemu. Podsumowując kopalnia Sośnica wydobywa węgiel, którego średnie zapylenie jest WIĘKSZE niż w Bogdance, zasiarczenie jest zbyt wysokie dla ciepłownictwa, a wartość opałowa niewiele wyższa niż w Bogdance. Warto również dodać, że zatrudnionych w kopalni było 1900 co przy uwzględnieniu podanej przez Pana wydajności daje wydobycie roczne na poziomie poniżej 2 mln ton, mniej więcej o tyle ograniczana jest Bogdanka. Zgadzam się z Panem, że na problem tego czy należy zamykać kopalnie należy patrzeć w sposób szerszy. Tak, więc rozejrzyjmy się wokół sośnicy, ja widzę tory kolejowe i 2 autostrady, co to oznacza dla przyszłości sośnicy? Otóż w 2016 roku minister tchórzewski powiedział, że jeżeli restrukturyzacja się powiedzie to kopalnia będzie jeszcze mogła fedrować 8-10 lat. Tak więc przy optymistycznym założeniu sośnica może fedrować do 2024-2026. I teraz dochodzimy do podjęcia decyzji. Stwierdził Pan, że dawne katowickie kopalnie oraz Marcel mają najlepszy jakościowo węgiel. Jak pan zapewne wie katowickie kopalnie przynoszą straty, a tylko do 2018 roku Polska może finansować zamykanie kopalń. Tak, więc decyzja polega na tym czy lepiej zostawić sośnicę w pgg i potem wydać setki milionów złotych na zamknięcie tej kopalni czy też lepiej te setki milionów wydać w katowickich kopalniach, które są niedofinansowane, a gdyby je dofinansować to mogłyby przynosić zysk sprzedając wysokiej jakości węgiel. Oczywiście optymalny byłby wariant w którym sośnica fedruje tak długo jak długo przynosić będzie zyski, ale takiego wariantu rząd z unią europejską nie wynegocjował...