Rąk do pracy nie brakuje. Jest ich mnóstwo na powierzchni, parzykawy, kalfusy czy inne darmozjady zapewne wypełnili by braki kadrowe ale wyzszemu dozorowi są potrzebni ludzie na powierzchni by ogarniać własne interesy czy po prostu odbijać karty. Są ich tysiące w całym górnictwie.