Komentarz do artykułu:
Deputaty: do 18 listopada można złożyć wniosek o rekompensatę

Co chcieli to osiągnęli, wiedzieli ,że w narodzie nie ma jedności mogli dać 1000 zł a głupi ryl i tak połakomił by się rezygnując dożywotnie z należnych uprawnień.Przykro obserwować jaki mamy głupi naród, zalękniony wystraszony bojący się własnego cienia. Niemożność składania pozwów zbiorowych to dla nich miód ,bo jednostka musi się zmierzyć z machiną pisowską.Długość i zawiłość tej batalii wskazuje raczej na podjęcie tej jałmużny ,choć w przyszłości pomimo podpisania zobowiązania zrzekającego się z przywilejów należy wykazać jakim szantażem posługuje się państwo by osiągnąć sukces [ podpiszesz dostaniesz nie podpiszesz nie jesteś uprawniony ] . Typowy szantaż jak w zakładzie pracy [jak pani da d..y to zachowa swoje stanowisko ] Żal tylko,że związki są nad wyraz bierne jakby dla nich temat był zupełnie obojętny ale przyjdzie czas kiedy będą potrzebowali wsparcia ludzi. Żal tych 12 tys. którzy w myśl ustawy nie są objęci programem , też poprzez szantaż państwo zaoszczędziło na nich, a pytam gdzie są ci ,którzy powinni reprezentować interesy pracownicze?dziś z głupią miną przychylają się do bredni ministra. Dopóki państwo będzie miało w swych szeregach większość ,to będzie dochodziło do takich kuriozalnych sytuacji ,mogą przegłosować wszystko ,a w swej hipokryzji zaznaczyć MY WAM NIC NIE ZABRALIŚMY MY WAM TYLKO DAJEMY.