Jest nie prawdą że większość z 400 osób pracuje na dole, pracuje na tej kopalni i na dół zjeżdża około 80 osób przez cały dzień, resztę osób siedzi na powierzchni i ma bite dyskietki że niby zjeżdżają na dół a co do rzeczy które są likwidowane to bardzo dużo z nich jest sprzedawane na boku, niektóre chodniki zostały już zatamowane a na papierze dopiero będą ogłaszane przetargi na niby, tym co się dzieje teraz na kopalni Makoszowy powinna zająć się prokuratura