Skoro związkowym 'emerytom'nie spieszy się na emeryturę,to znaczy,że w życiu nic nie zrobili Dlatego minister powinien uderzyć pięścią w stół i dać tym zachłannym capom ultimatum Albo idą na świadczenia emerytalne,albo zawiesić im możliwość przejścia na emeryturę na 10 lat i wysłać na dół do roboty Skoro tacy robotni,to sobie poradzą w przodku przy żelazie.