Jak poprzedni minister Czerwiński nie ruszał tyłka na Śląsk to jakoś nikt nie widział problemu. Teraz trzeba syf po kopalniach sprzątać bo zamiast wprowadzić chociaż jedną zmianę, która dałaby oszczędności to tylko pieniądze z budżetu państwa przelewali. A pieniążki chyc przez kieszeń związków i innych darmozjadów wyciekły.