Nie wiem skąd te obawy o utratę pracy, nie było sytuacji, w której górnicy zostali na lodzie bez środków do życia. Zawsze gdy łączono kopalnie albo likwidowano zakłady jak chociażby na Andzie, to górnicy dostawali zawsze możliwość przejścia na urlopy górnicze lub przejścia na inne zakłady. Więc bez paniki - nikomu z garnka nie będą zabierać.