Wy tu gadacie, a mało kto to czyta. Tylko osoby związane z górnictwem. Związki to czytają, i śmieją się, bo mają płacone nadsztygarskie pensje. Jak jakiś strajk ma być, czy protest, to gówno robią. Na dole tyle osób strajkowało, nawet urlopy brali. I ani jeden związkowiec. Póki ludzie nie wypiszą się ze związków, to ciągle będzie syf. A jak pójdzie się do "związków" , to nic nie wiedzą. Tylko Kuchta wszystko wie, bo synkowi z 1,5 promila potrafił załatwić wiceprzewodnicząceg o związków ratowników.