Gość, co jak co, Makoszowy pogrążyły się przez sośnicę. 5 gwarek był, i węgiel z Makoszów leciał na sośnicę, mieli nawet zyski płacone. Jak alpina zapadła "zanurkowała 4; pod wodę, to z Makoszów tam chodzili ludzie z GR. A ostatnie co mogę Tobie powiedzieć, to te bakterie, które metan na sośnicy zjadły, chyba były otrute. Szczęść Boże