Do Górnik z Makoszowej. Trudno odmówić Ministrowi, że faktycznie zaczął coś robić dla górnictwa. Ale prawda jest taka, że zamiast podobnie jak w przypadku Brzeszcz od razu zając się Makoszowy, to brak decyzji w odpowiednim czasie doprowadził do tego, że za chwilę nie będzie co zbierać. I jeśli faktycznie jesteś z Makoszów to się chłopie ocknij, bo do roboty będziesz jeździł do Solorza.