Związkowcy muszą walczyć o ilość członków bo dzięki temu mają zagwarantowane istnienie i funkcjonowanie ich szemranych interesów na kopalniach i wokół nich. Opanowali propagandę do perfekcji i dzięki temu żyją jak pasożyt na załodze. Za imprezy ścisły zarząd nie płaci bo to idzie rozparcelować na załogę, zwrot kosztów imprez kulturalnych na podstawie rachunków raz w roku na pracownika (mało który członek związku o tym wie). Jest trochę tej patologii i dopóki będą finansowani przez pracodawcę ...