Na całym swiecie górnik dba o sprzet, stara sie nie uszkodzic bo wie ze zaplaci za to premia czy bedzie pociagniety do odpowiedzialnosci finansowej ale nie w polsce. Jak zarzna przekladnie za milion zlotych to oczywiscie winny slusarz bo nie dolał oleju albo czemu nie przewidzial ale czasu na konserwacje, sprawdzenie ryle mu nie daja!!! Nie raz ewidentnie cos jest zarzynane ale wegiel musi sie sypac i h.j kopalnia kupi nowe. To trzeba przeliczyc biorąc pod uwage te wszystkie nagrody,premie barbo