Nie ma za co drodzy Panowie z zarządu. Po tym jak związki nas sprzedały ludzie powoli opuszczają ich szeregi. Wiemy także na co poszła reszta 14. Ludzie nazywają ten system elektronicznym więzieniem. Ciekaw jestem co wymyślicie, żeby zarejestrować zjazdy opasłych związkowców i oddziałowych parzykawów.