ktoś to potrafi racjonalnie wytłumaczyć? jest nadpodaż węgla podobno, tak? więc zamiast pozbyć się go i wypłacać TYLKO w naturze to jeszcze się dopłaca! chyba, że chodzi o różnicę w cenie rynkowej i o tą po jakiej Kompania liczy sobie za 1 t. Nie wiem ile rynkowa cena stoi, ale na pasku ekwiwalent wynosi jakieś 417 netto chyba. Ta różnica ich boli?