Przecież ta cała australijska firma nie ma ani jednej kopalni a jedynie koncesje poszukiwawcze i została wycofana z ASX w maju tego roku (źródło: bloomberg) wiec nazwanie tej firmy "spółką giełdową" w tym artykule jest sporym nadużyciem jeśli nie zwyczajnym kłamstwem. Firma nie dość że nie posiada gotówki o czym świadczy chociażby to że w Australii prawa do wydobycia zostały sprzedane 2 innym firmom to jeszcze całość wygląda na zwyczajny handel koncesjami...