Panie prezesie mam pytanie dlaczego na kopalni jest tylu nadsztygarów którzy za nic nie odpowiadają przecież jest sztygar prowadzący zmianę i to chyba wystarczy wiec po jaką cholerę jeszcze nadsztygar, co to za funkcja , siedzą na powierzchni i telefonicznie sterują ścianami, dniówki dołowe lecą, kolejne po co tyle kalfaktorów-kawiarz y co owi nadsztygary i kierowniki rano kawy sobie nie potrafią zrobić? Podawani są do dyspozytora że są na dole, a siedzą sobie w ciepełku na powierzchi