c.d. ... Owszem, to wszystko gwarantuje ustawa o związkach zawodowych, ale czy nie było by honorowo - panowie związkowcy - na czas kryzysu zrezygnować z własnych przywilejów? Póki co, z każdym dniem udowadniacie, że jesteście bandą leni i tandetnych krzykaczy, a własne niedociągnięcia i niekompetencje próbujecie przerzucić tylko i wyłącznie na stronę rządową. Związkowcy od dawna już nie są "stroną społeczną".