Komentarz do artykułu:
Firmy skarżą się na brak odpowiednich rąk do pracy

Najpierw przycięto szkolnictwo zawodowe i wrobiono młodych w tzw. "kłamstwo edukacyjne", dzięki czemu mamy rzesze ludzi z dyplomem studiów bez przydatnych kwalifikacji. To raz. A dwa - jak to ktoś mądry powiedział, dla naszych pracodawców różnica między pracownikiem bez kwalifikacji i z kwalifikacjami wynosi 200-300 zł na wypłacie. A potem się dziwią, że chętnych nie ma na tak "atrakcyjne" warunki.