Piszecie że górnictwo zaj...ła PO I PSL A ja uważam że związki. Powiedzcie mi w której kopalni można choćby kierownika oddziału powołać bez pozwolenia związków. Dozór jełopy? Często tak bo związki nie pozwolą mądrych dać tam gdzie powinni być. Bardzo często wystarczyłoby dobre zarządzanie bez wtrącania się związków i byłyby efekty. Popatrzcie kto trzyma ze związkami? Przecież nie ten co porządnie pracuje bo mu one nie potrzebne.