Złodzieje nakradli, zginęły tysiące albo miliony ton węgla, przenieśli ich na inny zakład za karę. Siedzą dalej na dołowych dniówkach w biurach z centralnym chłodzeniem i śmieją się z tych, którzy zmuszeni są do odejścia z pracy. Taki to kraj dziki, kraj kurwy i szatana.