Komentarz do artykułu:
Sejm: chcą ratować rolnicze biogazownie

Zamiast pogonić tę bandę matołów, która opracowała takie wadliwe wyliczenia, to trzeba wesprzeć kolesi, którym się budżet nie dopina i nie wymienią w tym roku auta na nowszy model. A ja mam pytanie do pani posłanki - ile naszej publicznej, szacuję że dość dużej, kasy chce wpakować w biogazownie? Bo jeśli same Kozienice z okazji upałów ograniczyły produkcję o 400 MW, to żeby w ramach tej "stabilizacji 4; zrekompensować ten spadek musiałoby być prawie 6 razy więcej biogazowni niż jest obecnie.