Macie racje,jeden z pracowników nadal przebywa wszpitalu w Tychach z poważnym urazem kręgosłupa i nie wyszedł o własnych siłach, rodzina nie ma pomocy specjalistów chodżby z Piekar to od razu powinno być załatwione,oraz sytuacja z zastępem ratowniczym jest niedopuszczalna z tego co piszecie to przeszli obojętnie obok poszkodowanego ludzie powołani do ratowania życia ludzkiego. Moim zdaniem zastępowy i dyspozytor powinien być pociągnięty do odpowiedzialności, ale tak nie pewnie nie będzie, bo już zamiatają pod dywan.