Na każdej kopalni jest mobbing. To pozostałość po czasach PRL mimo młodszego pokolenia dozoru niestety nie zostało t o wytępione. Cały czas jest tak samo góra ciśnie kierownictwo, kierownictwo ciśnie roboli i tak w koło bo czują się bezkarni. Żeby z tym walczyć musiałby się postawić cały oddział a wiadomo że tak nie będzie bo zawsze znajdą się pocioty i inne tego typu ludziki co się wyłamią.