Pan Kowalczyk zrobi NKW, zrobi... nie ma innego wyjścia, bo tyyyyyle naobiecywał kolegom prezesom. A jak się nie uda to podzielą się kasiorą i znajdą bezpieczne stołeczki w różnych górniczych spółeczkach. Przykładem niech będzie pan Marek U., który po doprowadzeniu molocha KW nad finansową przepaść, okazał się na tyle genialnym menadżerem, że już prezesuje w spółce coś-tam-Coal. Nikt go nie rozliczył, nie wyciągnął konsekwencji, nie upomniał się o zwrot odprawy. Rączka rączkę myje ....