Komentarz do artykułu:
Górnictwo: ugaszono pożar w kopalni Sośnica

Podobno (istny paradoks) tylko ze względu na to, że w śc. n108 na sośnicy metanu było tak dużo, to on nie wybuchł tylko się zapalił. Kto wie w jakich stężeniach jak się zachowuje metan to też może sobie to wyobrazić, gdzie muszą pracować ci ludzie i pod jaką presją! Czy ktoś z ludzi decyzyjnych w ogóle rozumie co się tam dzieje!!! Kwestia czasu i znowu będzie za późno.