Komentarz do artykułu:
Górnictwo: pożar w Sośnicy, trzech górników poparzonych

przyczym obydwaj ostatni powinni byc dawno na emeryturze, a ten pierwszy w psychiatryku, a teraz o kierowniku czerwonym, jego sciana zapalila sie rok ponad rok temu, po czym na nastepnej scianie tak prowadzil wneke dolna ze filarki nie siegaly z zerowek do sekcji (3 zerowki 5 rzedow kap) wneka oczywiscie sie zawalila dzieki Bogu nikt tan nie stal, teraz byl nad sciana gdy doszlo do zapalenia sie metanu, troche mu beret przypalilo ale co tam dalej beda pracowac i ludzi gnebic