Komentarz do artykułu:
Górnictwo: pożar w Sośnicy, trzech górników poparzonych

pracowalem na mako i pracuje na sosnicy bzdury piszecie ze ten nadrzygar przeszedl tam a ten tam i jest zle, zawsze bylo zle obojetnie jaki dozor by to nie byl, spowodowane jest to tym ze nadsztygar nie ponosi zadnych konsekwecnji za to co robi, jeden sie pociol i ludzi z nozem po dole gonil i do dzis pracuje nie ponoszac za to odpowiedzialnosci, malo tego byl w momencie zapalenia sie metanu w tym rejonie, a tak zwany czerwony, byl kierownikiem gdy zapalil sie metan w poprzedniej i teraz tez byl