Panie Buzek, tradycyjnie obawa o korporacje a nie o szarego czlowieka, jak sie panu podoba zarzniete przez pana gornictwo? Pewnie to nie pana wina.... stolek to stolek, cos za cos - no nie panie buzek. Wezcie sie z tuskiem za bary i katapultujcie sie do ameryki poludniowej, tam was jeszcze nie znają.