Po jego dotychczasowej karierze w GIPH ( a przyrósł tam już do stołka prezesa) widać, że główna jego troską jest trwać, przetrwać. Dlatego prawdziwych działań izba pod jego kierownictwem nie przejawia Jakieś szkolenia, konferencje, jakieś wycieczki zagraniczne dla kolegów prezesów zwane dla zmyłki misjami gospodarczymi. I łażenie po różnych resortowych imprezach, bankietach, urodzinach VIPów itd. GIPH to fasadowa organizacja finansowana ze składek górników i firm zaplecza.