Piłkarze Śląskiej Ligi Amatorów rozegrali w minioną niedzielę swoisty mecz przyjaźni. Każda z ośmiu drużyn delegowała na boisko Uranii Ruda Śląska po czterech piłkarzy, dwóch do jednej i dwóch do drugiej drużyny.
– Najważniejszym kryterium przy wyborze reprezentantów było zaangażowanie zawodników, tak by gra w tym meczu była dla nich nagrodą – wyjaśnił Jan Thomann, prezes ŚLA.
Wynik meczu nie był tym razem najważniejszy, więc poprzestańmy na stwierdzeniu, że został rozstrzygnięty w ostatnich minutach, co gwarantowało emocje do samego końca.
Późniejsze spotkanie przy golonce i piwie zaowocowało jednogłośnym stwierdzeniem: liga jest za mała. Żeby ją rozbudować, organizatorzy rozgrywek już teraz zapraszają chętne drużyny do udziału w kolejnym sezonie.
Szczegóły na www.sla.glt.pl
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.