Na podstawie analizy wyników tych obserwacji stwierdzono konieczność wykonania prac zabezpieczających, mających na celu przygotowanie obiektu do bezpiecznego przejęcia wpływów zarówno obecnie prowadzonej, jak i projektowanej eksploatacji oraz zapewnienia bezpieczeństwa użytkowania. Do prac przystąpiono z koniecznością czasowego wyłączenia ruchu na jednym z dwóch ciągów komunikacyjnych. Prace na wiadukcie potrwają około 4 tygodni...
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
"Wbrew temu, co sugerowały media, tąpnięcie z 19 lipca trudno jest łączyć z problemami pojawiającymi się na powierzchni. Zdarzenie miało miejsce o 18.00, tymczasem pierwsze szkody w Karbiu zgłoszono kopalni już 10 godzin wcześniej. Dodatkowo pechowa ściana jest oddalona od zapadającej się dzielnicy o 5 km, a nie bez znaczenia jest także i to, że płytka eksploatacja górnicza, i to niewiążąca się z wydobywaniem węgla kamiennego, lecz srebra i ołowiu, prowadzona była pod miastem już w XIV wiek" "Do wybrania zostało tu około 45 m, eksploatacja zakończy się pod koniec sierpnia. Od tego momentu skutki wydobycia będą na powierzchni zanikać, mieszkańcy mogą jednak odczuwać je jeszcze przez pół rok" Te dwa fragmenty sugerują,że to eksploatacja zakończona sto lat temu jest odpowiedzialna za występujące szkody na powierzchni i jednocześnie obecnie prowadzona eksploatacja będzie odpowiedzialna za szkody górnicze tylko jeszcze około pół roku. I nie ma tu chyba znaczenia fakt, że właśnie tak jak sugerują mieszkańcy 10 godzin wcześniej zanotowano wstrząsy obok.