W poniedziałek, 5 maja, mija siedem lat od katastrofy w jastrzębskiej kopalni Zofiówka. Śmierć poniosło wówczas pięć osób. W dramatyczną walkę o życie górników uwięzionych pod ziemią było zaangażowanych ponad 2,5 tys. osób.
Do silnego wstrząsu w kopalni Zofiówka w Jastrzębiu-Zdroju doszło w sobotę 5 maja, 900 metrów pod ziemią. Jego magnitudę określono na 4,3 stopnia w skali Richtera. Eksperci mówili wprost o podziemnym trzęsieniu ziemi.
W rejonie objętym tąpnięciem znajdowało się 11 górników - czterem z nich udaje się wyjechać o własnych siłach. Kontaktu nie ma natomiast z siedmioma pozostałymi górnikami. Jeszcze w sobotę ratownikom udaje się dotrzeć do dwóch rannych osób. Potem zaczyna się nierówna walka z naturą o życie pozostałych pracowników.
6 maja, w drugim dniu akcji, ratownicy dotarli do dwóch kolejnych górników. Niestety, obaj nie żyli. Żeby dotrzeć do pozostałych poszukiwanych, ratownicy musieli przekopać kilkaset metrów chodnika. Dalszy postęp akcji został wyhamowany przez ekstremalne warunki - pracę utrudniało zawalone wyrobisko, wysokie stężenie metanu, ale także zalewisko, którego poziom sięgał stropu chodnika. Poza wypompowywaniem wody, akcja była prowadzona w innych kierunkach i przy wykorzystaniu wszelkich możliwych środków. Wykonano odwierty do wyrobisk, używano systemu GLON-GLOP, który pozwala namierzyć sygnał z górniczych lamp, zastosowano kamery endoskopowe. Skorzystano także z psów, które zjechały pod ziemię i próbowały złapać trop poszukiwanych.
Ciało kolejnego górnika ratownicy odnaleźli 12 maja. Znajdowało się ono w zalewisku. Dzień później zlokalizowano czwartego z poszukiwanych pracowników. We wtorek 15 maja, przed północą, po 253 godzinach, w 11. dobie akcji, ratownicy odnaleźli ciało ostatniego z zaginionych. Akcję formalnie zakończono 19 maja.
To była jedna z najtrudniejszych akcji ratowniczych w polskim górnictwie w ostatnich latach. Wzięło w niej udział ponad 2,5 tys. osób.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.