Produkcja przemysłowa odbije wolniej niż prognozowano m.in. ze względu na słaby eksport - uznali analitycy ING Banku Śląskiego, odnosząc się do opublikowanych w czwartek danych GUS. Dodali, że pozytywnym sygnałem dla gospodarki jest kontynuacja ożywienia inwestycji publicznych.
Jak podał Główny Urząd Statystyczny, produkcja przemysłowa w lutym spadła o 2,0 proc. rdr, a w porównaniu z poprzednim miesiącem spadła o 0,4 proc.
Według analityków ING Banku Śląskiego lutowe dane dotyczące produkcji sugerują, że początek roku nie pokazuje kontynuacji ożywienia widocznego pod koniec 2024 roku i w styczniu br. “W tym cyklu liczymy na popyt wewnętrzny (konsumpcję i inwestycje publiczne), ale przy słabym eksporcie, cykliczne odbicie polskiego przemysłu będzie wolne“ - ocenili.
Ich zdaniem w lutym “sektory odzwierciedlające stan popytu wewnętrznego nie były w stanie wydźwignąć łącznej produkcji na plus“, co pokazuje wskaźnik odsezonowany produkcji, który zanotował spadek o 0,2 proc. m/m wobec wzrostu o 0,5 proc. m/m w styczniu. “Dla polskiej gospodarki ważny jest impuls fiskalny z Berlina, ale on przyniesie większą poprawę polskiego eksportu i produkcji dopiero w 2026 r.“ - uznali.
Analitycy odnieśli się także do danych GUS dotyczących wynagrodzeń i zatrudnienia. Jak podał Urząd, w lutym płace wzrosły o 7,9 proc. rdr wobec 9,2 proc. r/r w styczniu, a zatrudnienie spadło o 0,9 proc. rdr.
Według ekspertów wyhamowaniu wzrostu płac sprzyjała wyraźnie mniejsza skala wzrostu płacy minimalnej od stycznia br. (8,5 proc. r/r), podczas gdy w styczniu 2024 r. było to 17,8 proc. r/r. Wskazali, że mniejsza jest też w tym roku skala podwyżek płac związanych z inflacją, a firmy mają mniej przestrzeni do wypłat wysokich nagród z zysków z uwagi na spadek marż.
Odnosząc się do danych GUS dotyczących spadku zatrudnienia w lutym ekonomiści ocenili, że jest to sytuacja przejściowa i poziom zatrudnienia powinien się stopniowo stabilizować w związku z kontynuacją ożywienia gospodarczego oraz spodziewanym przyspieszeniem inwestycji w związku z realizacją projektów finansowanych z KPO. “W drugiej połowie roku możemy zobaczyć wzrosty zatrudnienia w przedsiębiorstwach w ujęciu rocznym“ - wskazali.
Ich zdaniem ogólny obraz rynku pracy pozostaje korzystny, jednak po trzech latach dwucyfrowego tempa wzrostu płac widać jego wyraźne wyhamowanie. Zwrócili uwagę, że rosnące koszty pracy były jednym z ważnych czynników napędzających wzrost cen usług i inflacji bazowej, jednak presja ze strony tego czynnika zaczyna słabnąć.
“W połączeniu z niższą od oczekiwań inflacją CPI i inflacją bazową na początku 2025 i oczekiwanym spadkiem inflacji w okolice górnej granicy odchyleń od celu NBP na koniec roku oznacza to przestrzeń do obniżek stóp procentowych“ - poinformowali. Przyznali, że widzą możliwość cięcia stóp o 100 pb w tym roku. Ich zdaniem pierwsza obniżka nastąpi najprawdopodobniej w II połowie tego roku, ale dyskusja nad łagodzeniem polityki pieniężnej może się zacząć już w II kwartale.
Analitycy ING skomentowali też dane GUS dotyczące produkcji budowlano-montażowej w lutym. Według wyliczeń Urzędu, w ujęciu rocznym pozostała ona bez zmian, zaś miesiąc do miesiąca wzrosła o 7,5 proc.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.