Komisja Europejska drugi raz z rzędu przesunęła ogłoszenie planu stopniowego uniezależnienia się od importu z Rosji surowców energetycznych, w tym gazu. Kolejnego, trzeciego już terminu nie podano. Dlaczego tak się stało? Czy to ma związek z prezydentem USA Donaldem Trumpem i jego polityką wobec Rosji?
Plan uniezależnienia miał być ogłoszony przez KE pierwotnie już w lutym. Kolejnym terminem był 26 marca. Agencja Reutera poinformowała, że Komisja Europejska odmówiła komentarza w sprawie nowej daty.
Przypomnijmy, Unia chce całkowitego zakończenia importu rosyjskiego gazu ziemnego do 2027 roku. Te plany to efekt ataku wojsk Putina na Ukrainę w 2022 roku. W ostatnich dniach media doniosły o rzekomych rozmowach prezydenta Trumpa z Putinem w sprawie ewentualnej naprawy i uruchomienia Nord Stream 2 i sprzedaży rosyjskiego gazu pod amerykańską marką.
Gazety Bild i Financial Times ujawniły, że od tygodni trwają tajne rozmowy między Rosją i USA na temat zakupu uszkodzonego rurociągu bałtyckiego przez amerykańskich inwestorów.
Reuters zauważa, że niektóre państwa UE niewiele zrobiły, aby zdywersyfikować dostawy, a import rosyjskiego gazu wzrósł w zeszłym roku. Teraz Unia stoi przed trudnym zadaniem zrównoważenia bezpieczeństwa energetycznego przy jednoczesnym obniżeniu cen, aby utrzymać konkurencyjność swoich branż w stosunku do rywali w Chinach i Stanach Zjednoczonych, gdzie koszty energii są kilkakrotnie niższe.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
Twój komentarz czeka na zatwierdzenie przez moderatora