Przyszłoroczna dotacja budżetowa dla Polskiej Grupy Górniczej ma być o 1,7 mld zł niższa niż zawnioskowała spółka. W jaki sposób spółka zamierza znaleźć te pieniądze? - Liczymy, że ustawa o funkcjonowaniu górnictwa zostanie zaktualizowana i będziemy mogli zmniejszyć zatrudnienie w spółce poprzez skorzystanie przez pracowników np. z pakietów osłonowych w ramach programu dobrowolnych odejść – wskazuje wiceprezes ds. sprzedaży w PGG Iwona Szczygioł.
O to, czy pieniędzy PGG będzie mogła szukać po stronie przychodowej, czy pozostaje tylko cięcie kosztów - zapytaliśmy wiceprezes ds. sprzedaży w PGG Iwonę Szczygioł.
- Oczywiście przez cały czas pracujemy nad tym, żeby przygotować produkty spełniające oczekiwania naszych klientów, choć spełnienie oczekiwań cenowych jest coraz trudniejsze. Natomiast widzimy, że po stronie przychodowej trudno będzie nam coś jeszcze „ugrać” – zaznacza wiceprezes PGG.
- Dlatego pozostaje nam skupić się na kosztach funkcjonowania. W tym roku bardzo mocno obniżyliśmy koszty produkcji i ta przestrzeń - do dalszych obniżek kosztów - jest coraz mniejsza. Liczymy, że ustawa o funkcjonowaniu górnictwa zostanie zaktualizowana i będziemy mogli zmniejszyć zatrudnienie w spółce poprzez skorzystanie przez pracowników np. z pakietów osłonowych w ramach programu dobrowolnych odejść (PDO). Warto mieć świadomość, że postępujący spadek zapotrzebowania na węgiel będzie wiązał się z koniecznością stopniowego zmniejszania zatrudnienia również w PGG. Wszelkie działania w obszarze pracy wpisujące się w tę prawidłowość chcielibyśmy przeprowadzić kierując się nie tylko szeroko pojętym interesem spółki, ale i troską o dobro naszych pracowników – dodaje wiceprezes Szczygioł.
Całą rozmowę z wiceprezes ds. sprzedaży w PGG Iwoną Szczygioł będzie można przeczytać w najnowszym wydaniu Górniczej, które ukaże się piątek, 15 listopada.
Polska Grupa Górnicza to największa polska spółka węglowa. W jej skład wchodzi siedem kopalń: KWK ROW (ruchy: Chwałowice, Jankowice, Marcel, Rydułtowy), KWK Ruda (ruch Bielszowice i Halemba), KWK Piast-Ziemowit (ruch Piast i Ziemowit), KWK Bolesław Śmiały, KWK Sośnica, KWK Staszic-Wujek (ruch Murcki-Staszic i Wujek) oraz KWK Mysłowice-Wesoła. Obecnie spółka zatrudnia niespełna 37 tys. osób.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
@the observer. W sytuacji napiętej sytuacji geopolitycznej różne scenariusze mogą się wydarzyć. A niszczenie własnego przemysłu na życzenie UE jest co najmniej dziwne. Różnica jest taka, że gdyby nie EU ETS to mamy prąd tak samo tani jak w Chinach, a podatki z wydobycia polskiego węgla zostałyby w Polsce. No ale cóż. Wiem w zielonej ekonomii biliony dopłat do OZE są niższe niż miliardy dla górnictwa. Ot, taki paradoks.
Próbują wydoić na kolejny już program dobrowolnych odejść. A następnie znów będą przyjmować kolesi, jak to już wielokrotnie robili. I tak w kółko Macieju. Już mam po dziurki w nosie to zasilanie górnictwa z moich podatków.
Podobno milion polskich zlotowek tak zeby tych fszystkich zazdrosnikow i nie robow szlak trafil z zawisci
Na OZE brakuje pieniędzy? Górnicy też muszą się złożyć. A od przyszłego roku kWh w cenie 1.35 złotych.
Ile ma dostać pracownik w ramach programu dobrowolnego odejsciA? Ktoś coś wie?