W czwartek, 18 lipca, pożegnano śp. Rafała Budzyńskiego, sztygara, który zginął w wyniku wstrząsu w ruchu Rydułtowy kopalni ROW. Do tego tragicznego zdarzenia doszło równo tydzień temu, 11 lipca.
Uroczystości pogrzebowe rozpoczęły się od mszy w kościele pw. św. Jerzego w Rydułtowach. Potem zmarłego odprowadzono na cmentarz. W uroczystości uczestniczyli rodzina, przyjaciele i koledzy 41-letniego górnika. Obecne były także poczty sztandarowe ze śląskich kopalń, zastępy ratowników oraz dyrekcja kopalni ROW. Polską Grupę Górniczą, do której należy kopalnia ROW, reprezentował m.in. prezes Leszek Pietraszek.
Do wstrząsu doszło 11 lipca, o godz. 8.16 na poziomie 1150 m, w pokładzie 712/1-2+713/1-2 w rejonie drążonej pochylni równoległej 1200-E1. W rejonie zdarzenia znajdowało się 78 górników, z których większość zdołała się wycofać. Jak ustalono, miejsca zdarzenia nie opuściło dwóch górników.
Po ponad dziesięciu godzinach akcji ratownicy dotarli do pierwszego z poszukiwanych. Miejsce, w którym znajdował się pracownik, zlokalizowano na podstawie sygnału z lampy górniczej. Odnaleziony górnik został przetransportowany przez ratowników na powierzchnię, gdzie lekarz stwierdził zgon mężczyzny. Zmarły sztygar zmianowy miał 41 lat i 23 lata stażu pracy w górnictwie, w kopalni Rydułtowy pracował od 16 lat.
Ratownicy, aby dotrzeć do drugiego z poszukiwanych, zaczęli wykonywać tzw. wyrobisko ratunkowe w chodniku 6-E1 poprzez ręczne wybieranie zalegającego urobku. Swoje działania skupili także na doprowadzeniu do rejonu ściany VII-E1 dodatkowej ilości powietrza, która pozwoliła uzyskać takie parametry wentylacyjne (temperatura, wilgotność, zawartość metanu), aby rozpocząć bezpieczną penetrację wyrobisk przyścianowych.
Do zaginionego ratownicy dotarli w sobotę z drugiego kierunku działań ratowniczych, skąd postęp wcześniej był niemożliwy ze względu na niekorzystny skład atmosfery w wyrobiskach. Mężczyzna pod ziemią przebywał ponad 50 godzin. Jest sztygarem oddziału elektrycznego. W kopalni jest zatrudniony od 2017 r.
Pierwsze informacje o odnalezieniu górnika pojawiły się 13 lipca po godz. 14.00. Doniesienia te zostały potwierdzone o godz. 15.30 w czasie briefingu z udziałem m.in. prezesa Polskiej Grupy Górniczej Leszka Pietraszka. W czasie spotkania z dziennikarzami wiele słów podziękowań zostało skierowanych do ratowników i innych służb zaangażowanych w akcję. Wyrazy współczucia zostały także skierowane do rodziny górnika, który stracił życie w wyniku tego zdarzenia.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.