Jednym z zadań funkcjonariuszy Służby Celno-Skarbowej jest kontrola transportu drogowego. Ostatnio funkcjonariusze przeprowadzili kontrolę na autostradach A1 i A4. Okazało się, że kontrolowani posługiwali się cudzymi kartami kierowcy. Przedsiębiorcy oraz osobie zarządzającej transportem grożą najwyższe możliwe kary, jakie przewiduje Ustawa o transporcie drogowym.
Funkcjonariusze ze Śląskiego Urzędu Celno-Skarbowego w Katowicach zajmują się nie tylko kontrolą transportów podlegającą ustawie SENT, ale również sprawdzaniem czasu pracy kierowców.
W pierwszym tygodniu czerwca mundurowi przeprowadzili 5 kontroli czasu pracy kierowców, z czego w trakcie dwóch stwierdzono poważne naruszenia. Po pobraniu danych z kart kierowców oraz tachografów cyfrowych stwierdzono posługiwanie się cudzą kartą kierowcy.
Funkcjonariusze prowadzili czynności służbowe na autostradzie A4 w Żernicy (powiat gliwicki) oraz na A1 w Godowie (powiat wodzisławski). W pierwszej kontroli mundurowi wykryli, że prowadzący pojazd wykorzystywał cudzą kartę kierowcy przez 3 dni. Mężczyzna otrzymał mandat w wysokości 2 tys. zł, a wobec przedsiębiorstwa prowadzone jest postępowanie o wymierzenie 4,3 tys. zł kary.
W drugiej kontroli stwierdzono poruszanie się przy użyciu trzech kart kierowcy. Po rozmowie z funkcjonariuszami kierujący pojazdem przyznał się do wykorzystana dwóch kart na cudze nazwisko, natomiast funkcjonariuszom wydał kolejną kartę kierowcy, również na inne dane. Po weryfikacji danych z karty kierowcy oraz tachografu cyfrowego okazało się, że kierowca prowadził samochód przez 43 godziny bez wymaganych przerw. Mężczyzna otrzymał mandat w wysokości 2 tys. zł za posługiwanie się cudzymi kartami kierowcy. Wobec przedsiębiorstwa prowadzone jest postępowanie o wymierzenie maksymalnej kary 12 tys. zł, a zarządzającemu transportem 2 tys. zł kary.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.