Kazimierz Szotek jest z nami od samego początku, od pierwszego numeru gazety, który wyszedł 30 lat temu

1 lutego 2014 r. – od tej daty minęło już ponad 10 lat. To wtedy czytelnicy mogli pierwszy raz poznać niesamowitą postać Pana Kazimierza, najwierniejszego czytelnika „Trybuny Górniczej”. Jest z nami od samego początku, od pierwszego numeru gazety, który wyszedł 30 lat temu.

Pan Kazimierz Szotek, pracownik kopalni Chwałowice, zbiera i czyta nasze pismo od początku wydawnictwa. Miłości tej nie zmieniły rewolucje technologiczne i zdominowanie czytelnictwa przez wszechobecny internet. Zapach drukowanej gazety wartościowszy jest nadal niż szybkość przesyłu danych. – 60-70 kilo to te gazety będą ważyć. Kiedyś oddam je do introligatora, by pięknie się prezentowały i na boku będą zaznaczone roczniki, tak jak kiedyś u was w gazecie widziałem je zaprezentowane. Jak będę na emeryturze, to tak zrobię. To ino jeszcze trzy lata – rozmarzył się Pan Kazimierz.

– Przez te 10 lat miasto się zmieniło, wszystko przyspieszyło, na całe szczęście dobry humor dopisuje – uśmiecha się.

Czyta „Górniczą” od deski do deski. Jedyny obszar, jaki zostawia zawsze dla małżonki, to rozwiązywanie krzyżówek. Więc zawsze kupuje dwie gazety! Jego sztuka musi być nieskazitelna! Żona ma lepszą głowę do tego – jak twierdzi – a co za tym idzie, niejednokrotnie otrzymała nagrody w postaci książek. Państwo Szotkowie są razem 36 lat, mają dwoje dzieci. Córka urodziła się w roku 1989, syn w 2004. Poród syna odebrał Pan Kazimierz, dziecko nie miało bowiem zamiaru czekać na przyjazd karetki. – Przez telefon instruowano mnie, że pępowinę mam trzymać zaciśniętą 10 cm od pępka noworodka. Więc trzymałem.

Syn, dzisiaj już maturzysta, absolwent technikum górniczego, nie wiąże przyszłości z górnictwem. Ostatnia dekada i współczesność ogólnie zasiały w nim chęć rozwoju w branży informatycznej. Ale szacunku do „Trybuny Górniczej” nie wyssał z mlekiem matki, jak się mawia, ale raczej dostał przy porodzie od ojca. – Ten mały chłopiec na zdjęciu teraz wygląda tak – pokazuje z dumą na syna Krystiana.

Pan Kazimierz lubi swoją pracę w kopalni. Mimo że nie pracuje pod ziemią, wie, że utrzymanie i obsługa infrastruktury nawierzchniowej są tak samo ważne. Że górnicy są pewną jednością. Że obchodzone w ubiegłym roku 120-lecie kopalni Chwałowice to uroczystość wszystkich, którzy tworzą kopalnię. Również rodzin górniczych. Mówi, że warto również przeczytać książkę, którą wydano z okazji tej rocznicy.

Zaznacza też, że pomaga innym dlatego, że wierzy, że dobro powraca. Nie w spektakularnych wydarzeniach, ale choćby w zwyczajnej sąsiedzkiej pomocy.

Ciekawostką jest, że pochodzenie Pana Kazimierza przeanalizowała jego kuzynka zajmująca się genealogią. W wyniku analizy przedstawiła Panu Kazimierzowi herb rodowy z 1660 roku, którego historia prowadzi nie tylko do Pana Kazimierza, ale też do obecnego prezydenta Rybnika. Nasz rozmówca żartuje, że swoją osobą pomógł wygrać Piotrowi Kuczerze kolejne wybory. – Odwiedził nas w domu. Poczęstowaliśmy go kołaczem i kawą. Było bardzo miło i mieliśmy o czym rozmawiać – wspomina.

Pan Kazimierz kolekcjonuje nie tylko naszą gazetę. Żona się śmieje, że w całym domu można znaleźć jego zamiłowanie do zbieractwa, i zaznacza, że jest też domowym fotografem – mąż wszystkie zdjęcia wywołuje, klatka po klatce, i tworzy albumy po 300 zdjęć z jednego wydarzenia – zdradza. W piwnicy ma kolekcje kufli, karbidek i Świętej Barbary – figurki stoją na półkach. Do tego piękny byfej i stół odnowiony u stolarza. Można by długo wyliczać rzeczy, które tam znajdziemy.

Na zakończenie naszego spotkania Pan Kazimierz Szotek złożył nam życzenia: – Z okazji jubileuszu 30-lecia „Trybuny Górniczej” ja, czytelnik od dechy do dechy czytający gazetę, składam życzenia: żeby gazeta Wasza TRWAŁA, żeby dużo ciekawych wiadomości górnikom sprzedawała. No i co najważniejsze, żeby miała szansę u tych najważniejszych, co mają zielone pióropusze, bo to oni decydują, kiedy pieniądze dają na tę gazetę, a my górnicy z tymi czarnymi pióropuszami, żebyśmy mieli co do czytania. Tyle na ten temat! Życzę wszystkiego dobrego i niech Święta Barbara czuwa nad Wami, Redaktorami.

Jeśli chcesz mieć dostęp do artykułów z Trybuny Górniczej, w dniu ukazania się tygodnika, zamów elektroniczną prenumeratę PREMIUM. Szczegóły: nettg.pl/premium. Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.