Notyfikacja umowy społecznej dla górnictwa, rozporządzenie metanowe w kontekście Jastrzębskiej Spółki Węglowej oraz projekt rozporządzenia dotyczący jakości paliw stałych – to główne trzy tematy, o których rozmawiano w piątek, 24 maja, w czasie posiedzenia Zespołu Trójstronnego ds. Bezpieczeństwa Socjalnego Górników. Strona rządowa, społeczna i pracodawcy spotkali się w Sali Marmurowej Śląskiego Urzędu Wojewódzkiego. Rząd był reprezentowany przez Marzenę Czarnecką, minister przemysłu.
Obrady trwały ponad trzy godziny i wszystkie zaplanowane tematy zostały przedyskutowane. Omówiono także bieżącą sytuację w górnictwie węgla kamiennego. O przebieg posiedzenia portal netTG.pl porozmawiał z Bogusławem Hutkiem, przewodniczącym Krajowej Sekcji Górnictwa Węgla Kamiennego NSZZ Solidarność.
- Temat pierwszy to umowa społeczna. Pani minister Marzena Czarnecka przekazała nam, że prace trwają. Zaangażowana jest w nie wybrana kancelaria i dokonywane są zmiany we wniosku. Usłyszeliśmy, że prace są bardzo intensywne. Wiem też, że pani minister ostatnio spotkała się także z wiceprzewodniczącą Komisji Europejskiej Margreth Vestager i tu także przedmiotem rozmów była notyfikacja. Dzięki temu wiadomo już m.in. co należy we wniosku poprawić, aby był on do zaakceptowania. Proces notyfikacji odbędzie się już po wyborach do Europarlamentu. Jednak kiedy to nastąpi, tego nie wiadomo – wyjaśnił przewodniczący Hutek, który podkreślił, że notyfikacja jest kluczowa, aby nikt nie zarzucił potem polskiemu górnictwu, że otrzymywało niedozwoloną pomoc publiczną.
- W takiej sytuacji spółki górnicze, podobnie jak miało to miejsce w przypadku stoczni, nie miałyby jak zwrócić tej pomocy. To byłby gwóźdź do trumny. Dlatego trzeba jak najszybciej negocjować – uściślił lider górniczej Solidarności.
Z umową społeczną związana jest także tzw. oś czasu. Na niej zapisano daty zamknięcia poszczególnych kopalń. Do tego także odniósł się przewodniczący Hutek.
- Co do osi czasu, to potwierdziła to pani minister i potwierdziliśmy to my, że obowiązuje data 2049. Te zapisy są sztywne ale oczywiście są miejsca na korekty na korzyść kopalń – powiedział przewodniczący i dodał, że w tym temacie toczą się rozmowy na temat dwóch zakładów, których nazwy nie wymienił.
Drugim z tematów było rozporządzenie metanowe w kontekście Jastrzębskiej Spółki Węglowej, która wydobywa węgiel koksowy. Jej zakłady są silnie metanowe.
- W przypadku węgla energetycznego jest szansa, że uda się coś jeszcze poprawić. Dowiedzieliśmy się, że Ministerstwo Aktywów Państwowych wraz z Ministerstwem Klimatu i Środowiska próbują coś zrobić, by te zapisy były łagodniejsze dla kopalń wydobywających właśnie taki węgiel. Natomiast w przypadku Jastrzębskiej Spółki Węglowej, która posiada kopalnie wydobywające węgiel koksowy, sygnalizowaliśmy, że jest bardzo niewiele czasu. Obecnie jest on na liście surowców krytycznych, ale co będzie jeśli z tej listy wypadnie? Dlatego chcielibyśmy, aby polski rząd rozpoczął już rozmowy w temacie węgla koksowego, bo w tym przypadku jest mowa o całkiem innych parametrach – podkreślił lider górniczej „S”.
Przypomnijmy, że europosłowie w kwietniu przegłosowali zmienione rozporządzenie metanowe, które w pierwotnej wersji stanowiło ogromne zagrożenie dla śląskiego przemysłu wydobywczego. Za głosowało 530, przeciwko 63 europosłów. Rozporządzenia w sprawie redukcji emisji metanu w sektorze energetycznym zakłada wprowadzenie limitów emisji metanu na poziomie 5 t na 1 tys. ton węgla od 2027 r. (pierwotnie projekt zakładał limit na poziomie 0,5 tony) oraz 3 t na 1 tys. ton węgla od 2031 roku. Dodano także zapis, aby próg stosować na operatora, jeżeli jeden podmiot zarządza kilkoma kopalniami.
- W przypadku węgla energetycznego może się udać, że te normy zostaną złagodzone. Natomiast w kwestii koksowego nie możemy sobie pozwolić na przespanie tematu – przyznał przewodniczący Hutek.
Na Zespole podniesiono także temat projektu rozporządzenia, które wyszło z resortu klimatu i środowiska i odbiło się szerokim echem.
- Wiemy, że pani minister – podobnie jak związki zawodowe – wysłała swoje uwagi w tej sprawie. Czekamy, czy Ministerstwo Środowiska i Klimatu je uwzględni. Jeśli tak się nie stanie, to mówiąc wprost będzie to zagrażać bytowi kopalń. Można to sobie jasno powiedzieć, że po 30 czerwca 2029 r. - jak wynika z tego projektu i jego zapisów - preferowany będzie węgiel inny niż polski. Jeśli się przyjrzymy, to takie parametry ma węgiel rosyjski i kazachski. Tym rozporządzeniem uderzamy we własne spółki, spółki Skarbu Państwa i chcemy preferować jakiś węgiel, który ma być sprowadzany. Dla mnie jest to po prostu dziwne - ocenił lider górniczej „S” po obradach Zespołu.
Zespół Trójstronny ds. Bezpieczeństwa Socjalnego Górników to najstarszy zespół, który został powołany w wyniku ustaleń strony rządowej ze związkową w grudniu 1992 r. i reaktywowany porozumieniem postrajkowym w maju 1993 r. Działa na podstawie regulaminu przyjętego w 2018 r.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
Alokację będą z halemby na Bielszowice i Sośnica.. od nowego roku..
Bielszowice będą dalej fedrować bo mają spore pokłady węgla koksującego Spokojnie Bielszowice mogłyby być razem w tej spółce Już teraz węgiel idzie do nich
Mowa o Bielszowicach i węglu koksującym do 2028 i sosnicy.
Przecież wiadomo że Wujek i Bielszowice góra do końca roku. Już zaczynają się alokacje z Bielszowic.
Ciekawe o jakich 2 zakładach mowa?
Zobaczymy po wyborach europoselskich!