Górnictwo węgla kamiennego jest w fatalnym stanie – to jedna z bolesnych ocen, która padła w czasie obrad Europejskiego Kongresu Gospodarczego. Najwięcej o tym sektorze mówiono w czasie sesji „Węgiel, system, bezpieczeństwo”. Uczestniczyli w niej: Marta Jarno, dyrektor Departamentu Analiz w Ministerstwie Przemysłu, Leszek Pietraszek, prezes PGG, Adam Rozmus, wiceprezes JSW ds. technicznych i operacyjnych, Adrian Sienicki, wiceprezes Węglokoksu ds. grupy kapitałowej, oraz Janusz Steinhoff, b. wicepremier i minister gospodarki.
W toku dyskusji stwierdzono, że przed branżą sporo wyzwań. Są nimi m.in.: notyfikacja umowy społecznej, rozwiązanie problemu zwałów i wielkości produkcji, czyli relacji z energetyką, a także wysokich kosztów i emisji metanu. Konieczne jest także respektowanie zasad ekonomii. Janusz Steinhoff podkreślał, że nie można utrzymywać trwale nierentownych kopalń.
– Górnictwo stoi przed problemem bardzo wysokich zwałów, które są elementem zastanym po poprzednich niekontrolowanych ruchach w zakresie importu i pewnego niezrozumienia rynku i potrzeb polskiej energetyki. Mamy też problem, który zostawili nam poprzednicy, czyli notyfikacje umowy społecznej – wskazała dyrektor Jarno. Dodała, że nad tą sprawą, której poprzednia opcja rządząca nie była w stanie przeprocedować, pracuje dobra brukselska kancelaria, która ma bogate doświadczenie w tej materii. Jest jednak spora różnica między tym, co zakładała umowa społeczna i dokumenty notyfikacyjne, w stosunku do stanu obecnego w branży. Jak wyjaśniła: – Konieczna będzie tu aktualizacja.
Prezes PGG Leszek Pietraszek przyznał, że zwały to nie tylko problem spółki, którą kieruje.
– To jest głębsze zagadnienie, które dotyka też energetyki. Nie zakładamy wysłania górników na postojowe – powiedział.
Prezes największej spółki węglowej zapewnił także, że wydobycie jest dopasowywane do tego, co można zbyć. Poinformował także, że zwały spółki są zapełnione w 85 proc., a spółka już działa prewencyjnie i zapewnia sobie miejsce na węgiel na zewnętrznych zwałowiskach.
O kwestiach produkcji mówił także wiceprezes JSW Adam Rozmus. Dodał, że plany w tym względzie zostały zaktualizowane z powodu pożarów, do których doszło w kopalniach Pniówek i Budryk.
Uwagę na wydajność polskiego górnictwa zwrócił natomiast Janusz Steinhoff. Były wicepremier przyznał, że to, co działo się w polskim górnictwie w ostatnich latach, jest konsekwencją niepodejmowania jakichkolwiek decyzji porządkujących tę branżę. Jego zdaniem głównym wyzwaniem dla polskiego górnictwa jest odejście od populizmu i zaklinania rzeczywistości, przedmiotowego traktowania górników poprzez prezentację działań, które nie mają fazy wykonawczej.
– Myślę, że polskie górnictwo ma szansę, żeby jeszcze jakiś czas funkcjonować pod warunkiem, że będzie dobrze zarządzane i pojawi się program, który będzie realizowany ponad politycznymi podziałami – ocenił.
Prezes Pietraszek przyznał, że wydajność spada. Zwrócił jednak uwagę, że sektor wydobywczy koegzystuje z energetyką.
– Między tymi sektorami musi być rodzaj pozytywnej kalibracji. My mamy problem z diagnozą zapotrzebowania na węgiel dla energetyki – wyjaśnił szef PGG.
Wiceprezes Rozmus w kwestii wydajności podniósł kwestię wynagrodzeń.
– Pewne porozumienia, które zostały podpisane w latach ubiegłych, utrudniają motywacyjny system wynagradzania. W górnictwie należy wrócić do płacenia za robotę. To wymaga rozmów. Liczę jednak na zrozumienie strony społecznej – ocenił wiceprezes JSW.
Dyrektor Jarno w kontekście rządowego planu dla górnictwa przyznała, że konieczna jest dokładna analiza, w jakim stanie są kopalnie, jaki węgiel i jak długo będą produkować, i jak to zestawić z aktywami wytwórczymi. Podkreśliła, że węgiel jeszcze długo będzie stabilizować system, bo nie ma dla niego zamiennika.
Prezes Polskiej Grupy Górniczej Leszek Pietraszek w czasie dyskusji podniósł także temat rosnących kosztów.
– Obracamy każdą złotówkę cztery razy, żeby jak najefektywniej ją wydać – przyznał.
Prezes Pietraszek nawiązał też do umowy społecznej, która w jego opinii sama w sobie jest bardzo dużą wartością.
Jeśli chcesz mieć dostęp do artykułów z Trybuny Górniczej, w dniu ukazania się tygodnika, zamów elektroniczną prenumeratę PREMIUM. Szczegóły: nettg.pl/premium. Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
Komentarz usunięty przez moderatora z powodu braku związku z tematem.
Propo płacenia za robotę, to związkowcy i inspektorzy ds niepotrzebnych na kopalniach nie zarobiliby minimalnej krajowej. Od tego zacznijcie, przede wszystkim od tych inspektorów od olejów, farb, smarów, ochrony środowiska na dole i bóg wie czego jeszcze bo niedługo będzie ich na Staszicu i Wesołej więcej jak fizycznych i dozoru na dole.
Jedyne warunki to zmniejszyć biurokracje i związki zawodowe za bramy lub na dół!
PPG przetrwa te ciężkie czasy.