Liczba kradzieży węgla i innych paliw stałych z pociągów towarowych jest nieporównywalnie mniejsza niż na początku XXI w. Nadal jednak notuje się ich znacznie ponad 100 w skali roku. Tak wynika z danych, jakie zebrała Straż Ochrony Kolei.
- W 2023 roku do Straży Ochrony Kolei zostały zgłoszone 132 zdarzenia związane z przesyłkami towarowymi przewożącymi paliwa stałe. Przytoczone dane obejmują zarówno kradzieże, usypy, czyli wysyp węgla z wagonów na tory, ale też takie, kiedy sprawcy bezpośrednio ingerują w zawartość przesyłki wagonowej. Straż Ochrony Kolei nie prowadzi statystyk kradzieży przesyłek z podziałem na konkretny asortyment. Obecnie rejestrujemy nieporównywalnie mniej przypadków kradzieży i tak zwanych usypów węgla oraz o znacznie mniejszej masie w porównaniu do danych sprzed kilkunastu lat - informuje Monika Komaszewska, starszy inspektor SOK z Biura Komendy Głównej Straży Ochrony Kolei w Warszawie.
Ubiegłoroczne zgłoszenia w głównej mierze pochodziły od dyspozytora Zakładu Linii Kolejowych oraz od dyżurnych ruchu, bezpośrednio zaangażowanych w proces prowadzenia ruchu kolejowego. W niektórych przypadkach wiadomości o zaistniałych zdarzeniach, jakie otrzymywał dyżurny ruchu, pochodziły od maszynistów pociągów, którzy byli naocznymi świadkami tego typy zdarzeń.
Jeśli spojrzeć na mapę kraju to okaże się, że opisane przypadki koncentrowały się głównie w południowej części Polski. Kradzieże i próby kradzieży miały miejsce na liniach kolejowych nr 62 (Tunel – Sosnowiec Główny), 131 (Chorzów Batory - Tczew, czyli tak zwana Magistrala Węglowa), 138 (Oświęcim – Katowice), 145 (Chorzów Stary - Radzionków), 149 (Zabrze Makoszowy – Leszczyny), 161 (Katowice Szopienice Północne – Chorzów Stary) oraz 164 (Chorzów Batory – Ruda Kochłowice). Notowano je w rejonie posterunków ruchu stacji Dąbrowa Górnicza, Bytom, Mysłowice, Piekary Śląskie, Knurów, Leszczany, Siemianowice Śląskie oraz Ruda Kochłowice.
- Województwo śląskie jest najbardziej narażone na takie działanie. W tym województwie występuje największe zagęszczenie linii kolejowych w Polsce, istnieją również kopalnie, skąd wyjeżdża węgiel - dodaje Monika Komaszewska.
Kradzież węgla oznacza nie tylko kłopot dla klienta, który zakupił to paliwo czy dla przewoźnika kolejowego. Czyny osób dopuszczających się kradzieży powodowały opóźnienia w kursowaniu pociągów, zarówno towarowych jak i pasażerskich. W niektórych przypadkach trzeba było skierować pociągi na inne linie, celem objazdu zamkniętego odcinka lub szlaku linii, którym dany pociąg według rozkładu jazdy miał się poruszać.
Ci, którym wydaje się, że tanim kosztem pozyskują węgiel z wagonów, są w błędzie. Znaczna część takich osób wpada potem w ręce funkcjonariuszy.
- Przykładowo, w 2023 roku, sprawcy czynów zostali ujęci przez funkcjonariusz SOK w stacji Ruda Bielszowice, Knurów czy w stacji Piekary Śląskie. W 2023 roku Straż Ochrony Kolei za kradzież węgla ujęła 127 osób - stwierdza Monika Komaszewska.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.