Nieco ponad ćwierć hektara terenu pokopalnianego przejęły Piekary Śląskie w 2023 roku. To jeszcze nie koniec planowanych transferów od spółek górniczych na rzecz miasta. W tym roku piekarski magistrat chciałby sfinalizować procedurę przejęcia działki z wieżą szybową pozostała po zlikwidowanej kopalni węgla kamiennego.
W 2023 r. na rzecz miasta przeszła działka gruntu, nr 4525/3 o powierzchni 0,2779 ha, na Osiedlu Andaluzja. Przebiega przez nią ciąg pieszo-rowerowy Szarlej - Park Wyspiańskiego. Prócz tego na działce znajdują się tereny zielone.
- Działka została nabyta przez gminę w 2023 r. Nie ma na niej żadnych zabudowań - tylko ciąg pieszo-rowerowy. Działka ta była użytkowana jako teren zielony niemniej nie przypisany do konkretnego budynku. Mogła być tak zwaną resztówką z podziału terenu pod budynki mieszkalne. Gmina przeprowadziła przez działkę ciąg pieszo-rowerowy stąd zaistniała potrzeba nabycia do zasobu gminy. Jest to osiedle górnicze - stąd nazwa Osiedle Andaluzja. Budynki mieszkalne wielorodzinne powstały dla ówczesnych górników pracujących w Kopalni Andaluzja. Obecnie są tam wspólnoty mieszkaniowe, niemniej SRK w dalszym ciągu jest współwłaścicielem nieruchomości - wyjaśnia Wojciech Maćkowski, rzecznik Prasowy Urzędu Miasta Piekary Śląskie.
Choć wydobycie węgla kamiennego w Piekarach Śląskich zakończyło się w styczniu 2020 r., to nadal nie wszystkie kwestie z tym związane znalazły swój finał. Nadal zdarzają się szkody górnicze. W 2023 roku na ulicach Bednorza i Sabały w Piekarach Śląskich usuwane były deformacje jezdni w ramach szkód górniczych i obowiązującej Ugody podpisanej ze spółką Węglokoks Kraj, na jej koszt i zlecenie. Kwota napraw wyniosła około 50 tys. zł.
Na sfinalizowanie czeka także sprawa przekazania części nieruchomości zamkniętej kopalni na rzecz miasta.
- W 2024 roku mamy nadzieję zakończyć proces przejmowania terenu i wieży szybu Julian I, który do chwili obecnej nie został zakończony - dodaje Wojciech Maćkowski.
Przekazanie prawa własności terenu pogórniczego na rzecz miasta oznacza, że nie prędko będzie on mógł zmienić właściciela. Każda z umów na podstawie której dochodzi do przejęcia nieruchomości w trybie ustawy górniczej "blokuje" ewentualną sprzedaż terenu na co najmniej 10 lat.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.