Polski rząd powinien obrać kurs na euro. Korzyści przewyższają koszty - mówią ekonomiści - pisze wtorkowa Rzeczpospolita.
Do przyjęcia euro Polska zobowiązała się w momencie wchodzenia do Unii Europejskiej. Od tamtego czasu minęło niemal 20 lat, a nasz kraj wciąż pozostaje w coraz mniej licznym gronie krajów unijnych bez wspólnej waluty - przypomina gazeta.
Dziennik zauważa, że ekonomiści są zgodni, że każdy rok bez euro przynosi Polsce straty. Straty, których od ośmiu lat rząd nawet nie liczy. Wcześniej raporty na temat skutków przyjęcia unijnej waluty przygotowywał pełnomocnik rządu do spraw wprowadzenia euro w Polsce. PiS, przeciwny zastąpieniu złotego walutą wspólnotową, zlikwidował ten urząd. W Narodowym Banku Polskim nie ma też departamentu do spraw integracji ze strefą euro - zaznacza dziennik.
- Każdy polski rząd powinien obierać kurs na euro - mówi gazecie prof. Witold Orłowski, główny ekonomista PwC. Wtóruje mu Małgorzata Starczewska-Krzysztoszek, ekonomistka z Uniwersytetu Warszawskiego mówiąc, że Absolutnie tak. Co nie znaczy, że to będzie szybko, a droga będzie łatwa.
- Jesteśmy oczywiście za tym, by nowy rząd obrał kurs na euro, a właściwie, by powrócił na ten kurs, porzucony osiem lat temu - dodaje Łukasz Bernatowicz, prezes Związku Pracodawców Business Centre Club.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.