Plan produkcyjny Jastrzębskiej Spółki Węglowej (JSW) na trzeci kwartał br. zakładał wyprodukowanie ok. 3,6 mln ton węgla. Ostatecznie produkcja była jednak niższa i wyniosła 3,42 mln ton. Jak wskazał wiceprezes JSW ds. technicznych i operacyjnych Edward Paździorko wpływ na taki wynik miały głównie problemy w trzech zakładach: kopalniach Budryk i Pniówek oraz ruchu Bzie.
W trzecim kwartale br. zakłady JSW wyprodukowały łącznie 3,42 mln ton węgla. To wynik prawie taki sam, jak w analogicznym okresie minionego roku – wtedy było to 3,43 mln ton, a to oznacza, że tegoroczny wynik jest niższy o ok. 0,4 proc. Natomiast porównując wielkość produkcji do poprzedniego, drugiego kwartału (produkcja wyniosła wtedy 3,32 mln ton), to wynik trzeciego kwartału jest o ok. 3 proc. wyższy. Jeśli chodzi o węgiel koksowy, to jego produkcja w analizowanym okresie wyniosła 2,83 mln ton, natomiast w przypadku węgla do celów energetycznych, to zakłady JSW wyprodukowały w trzecim kwartale br. 0,59 mln ton.
Jak wskazał wiceprezes Paździorko, podczas czwartkowej (23 listopada) konferencji wynikowej, zakładany plan produkcji wynosił ok. 3,6 mln ton.
- Produkcja była nieznacznie niższa i wyniosła ponad 3,4 mln ton. Przyczynami były głównie trudności eksploatacyjne połączone z warunkami górniczo-geologicznymi szczególnie w dwóch kopalniach i jednym ruchu – argumentował wiceprezes JSW.
- Na kopalni Budryk było to przejeżdżanie jedną ścianą dwóch uskoków o znaczącym zrzucie oraz wyerodowanie pokładów w drugiej ścianie. W ruchu Bzie utrzymują się dalej trudne warunki górniczo-geologiczne, jeżeli chodzi o przejeżdżanie uskoków ścianą. Natomiast w kopalni Pniówek mieliśmy również przejeżdżanie dyslokacji górniczych połączone ze zwiększoną profilaktyką metanową w tym zakresie – wyliczał Paździorko.
Jak dodał w tym roku produkcja nie przekroczy 14 mln ton. Tutaj jako jeden z głównych czynników wskazał na pożar endogeniczny, do którego w marcu br. doszło w ruchu Knurów (kopalnia Knurów-Szczygłowice) i który skutkował wyłączeniem z eksploatacji jednej ze ścian.
- Ta ściana ma wpływ na wielkość wydobycia w całym roku i m.in. z tych przyczyn wydobycie w 2023 roku będzie poniżej 14 mln ton – powiedział.
A jak będzie wyglądało wydobycie w kolejnych latach? Jak podkreślił Paździorko w tym roku, jak i w kolejnym na produkcję wciąż mają wpływ skutki tragicznych katastrof, które miały miejsce w 2022 roku w ruchu Zofiówka i kopalni Pniówek.
- Natomiast w perspektywie celów strategicznych JSW podtrzymuje dojście celu produkcji do poziomu 16 mln ton – dodał wiceprezes JSW.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
JSW moim zdaniem to jest firma ktora prowadzi dobrze swoja dzialalnosc w przeciwiestwie do tej studni bez dna jaka jest PGG gdyby przeznaczyc te pieniadze ktore PGG przeznacza na roznego rodzaju bonusy pracownicze pomimo tragicznego wyniku ekonomicznego firmy na inwestycje to moglo by sie okazac ze poprawi sie wynik ekonomiczny a tym samym pracownicy zasluzyliby na jakas nagrode ale dzialanie na odwrot ?to moze byc tylko sabotaz
Kto dotuje jsw? ty niedoczytany nieuku to nie jest pgg ze na marzec potrzebuja 7mld zł
Ale barburka, trzynastka, czternastki, oliwkowy, podlozkowe itp. brda wypłacane bez zakłóceń na koszt Polskiego podatnika. Ile miliardów dotacji jeszcze górnictwo dostanie od Polskiego R,edu?
Za dużo lebrów i pijusów przeszło z PGG i przyniosło to jak widać opłakane skutki. Powinni zabronić takich przenosin, bo daje to więcej szkód niż pożytku.