Jeszcze w listopadzie ratownicy górniczy kopalni Sośnica podejmą próbę penetracji ściany ta105 w pokładzie 414/1 – dowiedział się dziennikarz portalu nettg.pl
Przypomnijmy, że w lipcu ub.r. na poziomie 950 m w rejonie tej właśnie ściany doszło do zapalenia się metanu. 47 górników zostało wycofanych na powierzchnię. W wyniku bezpiecznego prowadzenia robót w tej ścianie nikt z załogi poważnie nie ucierpiał. Sztab akcji podjął decyzję o otamowaniu tego rejonu w celu ograniczenia rozprzestrzeniania się ognia. Ratownicy mają zbadać obecny stan wyrobisk w tym rejonie.
Jeśli będzie odpowiedni, to nastąpi próba odzyskania kompleksu ścianowego, który został tam uwięziony wraz z kombajnem ścianowym, a następnie przygotowanie ściany do ponownego uruchomienia.
Niedawno udało się odzyskać z zaizolowanego rejonu dwa kombajny przodkowe. I właśnie w tych przodkach jest już prowadzone drążenie w celu rozcięcia ściany ta106. Roboty odbywają się w systemie czterozmianowym. Przyszła ściana będzie miała około 1000 m wybiegu
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
Pamiętam jak po katastrofie na KWK Pniówek, BHP było zszokowane tym że w ścianie TA są przewieszone czujniki, przecież ich zdaniem nigdy nie było tam problemu z metanem. Następnie ściana była eksploatowana co drugą zmianę - magia