Z jakim problemami i wyzwaniami związanymi z górnictwem będą musieli zmierzyć się rządzący? - z takim pytaniem portal netTG.pl Gospodarka-Ludzie zwraca się do ludzi związanych z branżą węglową. Swoimi spostrzeżeniami w tej kwestii podzielił się z prof. Krystian Probierz, b. senator i dziekan Wydziału Górnictwa i Geologii Politechniki Śląskiej w latach 2002-2008.
- Przede wszystkim te problemy i wyzwania będą kształtowane przez sytuację geopolityczną. W ciągu ostatnich kilkunastu miesięcy doświadczyliśmy na własnej skórze, jak wojna w Ukrainie wpłynęła na szeroko pojętą energetykę, w tym na górnictwo. Teraz na dodatek mamy niestabilną sytuacją na Bliskim Wschodzie, gdzie także toczą się działania zbrojne. To także będzie miało wpływ na nasze bezpieczeństwo energetyczne i decyzje podejmowane w tym zakresie – ocenił profesor.
Ekspert zwrócił uwagę także na problemy, z którymi rodzime górnictwo zmaga się od lat. Przyznał, że one w zasadzie się nie zmieniają.
- Wydajność to pięta achillesowa naszego górnictwa. Ona jest po prostu za niska. Z tym zmagamy się od lat i to wymaga poprawy. Wydajność ma wpływ na funkcjonowanie branży oraz jej postrzeganie. Oczywiście na naszych oczach dokonują się zmiany w systemie elektroenergetycznym. Powstaje coraz więcej mocy opartych o odnawialne źródła - mamy farmy wiatrowe, fotowoltaikę. To wszystko ładnie wygląda, ale musimy pamiętać, że to nie są stabilne źródła energii. Tę stabilność w naszej gospodarce energetycznej możemy zapewnić poprzez węgiel, który musi być efektywnie wydobywany – wskazał b. senator.
Prof. Probierz zwrócił też uwagę na spadające ceny węgla. Je także zaliczył do wyzwań, z którymi będą musieli zmierzyć się rządzący.
- To one mają kluczowy wpływ na kondycję branży – wskazał.
Jako kolejne wyzwanie wymienił spadające zapotrzebowanie na surowiec w gospodarce krajowej. Profesor przypomniał także u umowie społecznej, która mówi o zamknięciu ostatniej kopalni węgla energetycznego w 2049 r.
- Umowa została podpisana i powinna zostać zrealizowana, aby uniknąć niepokojów społecznych. Zapisany w niej rok 2049 uważam, za rozsądny, ale tak jak mówiłem, nie możemy wykluczyć różnych scenariuszy. Zapotrzebowanie na węgiel póki co maleje, ale nikt nie powiedział, że dojdzie do sytuacji, że zacznie rosnąć. Tu trzeba będzie mieć tę możliwość elastycznego reagowania. Stworzenie jej to będzie jedno z zadań dla rządzących – ocenił ekspert.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
Wydajność... każda kopalnia ma swoją dyrekcje, sekretarki, planistki, masa Związków Zawodowych z prezesami na etatach Nadsztygarów.... przerost w zatrudnieniu w biurach, przy obecnej cyfryzacji, dalej trzeba latać z papierkami od okienka do okienka na zarządach kopalni. Każdy dział ma po 4 nadsztygarów... nie może być jeden? Dlaczego nikt od 30 lat, po zmianach w latach 90 nie potrafił tego zmienić? Prezesi pożal się Boże... tylko się nachapać... masa podatków, zobowiązań wobec górników emerytów, PRL..... i dlaczego ten POLSKI węgiel taki drogi..... Kpina