Przygotowujemy plan finansowy na 2024 r., zakładając, że Górnictwo i Energetyka Konwencjonalna jest w naszych zasobach - przekazał w środę wiceprezes ds. finansowych PGE Lechosław Rojewski. Przedstawiciele spółki zwrócili uwagę, że opóźnienie utworzenia NABE komplikuje negocjacje dot. dostaw węgla.
Wiceprezes ds. finansowych PGE Polskiej Grupy Energetycznej Lechosław Rojewski podkreślił, że spółka jest cały czas konsekwentnie za wydzieleniem aktywów węglowych do Narodowej Agencji Bezpieczeństwa Energetycznego (NABE).
- Cały czas jesteśmy na to przygotowani. Czekamy, aż proces ustawodawczy zostanie zrealizowany. Proces ustawodawczy nie jest od nas zależny. Blokada ustawy o gwarancjach finansowych dla NABE przez Senat spowodowała to, że obecnie jest bardzo małe prawdopodobieństwo, że ten proces zakończy się w tej kadencji Sejmu - ocenił Rojewski.
Podkreślił, że powstanie NABE jest istotne dla bezpieczeństwa energetycznego kraju, dla transformacji, a przede wszystkim dla pozyskania finansowania inwestycji przez grupy energetyczne.
- Wiemy, jak instytucje finansowe podchodzą do podmiotów, które mają w sobie aktywa węglowe - dodał Rojewski. Bez ustawy o gwarancjach finansowych dla NABE instytucje finansowe, które zapewniają nam limity na CO2, nie podejmą decyzji, która pozwoliłaby na funkcjonowanie tego podmiotu - zaznaczył.
Rojewski przypomniał, że ponad 19 mld zł to zadłużenie netto PGE. Poinformował, że to związane z zakupem uprawnień do emisji CO2, które jest na poziomie 12 mld zł, z czego na sam segment energetyki konwencjonalnej przypada 10,4 mld zł.
- Jesteśmy przygotowani do działania w zmienionej strukturze, jak i że tego procesu nie będzie. Przygotowujemy plany finansowe na przyszły rok z założeniem, że Górnictwo i Energetyka Konwencjonalna (GiEK) jest w naszych zasobach - wskazał Rojewski. Dodał, że pod uwagę jest też brany scenariusz, zgodnie z którym GiEK trafi jednak do NABE. Na dziś nie ma innej alternatywy, żeby zabezpieczyć trwałość dostaw energii dla Polaków - wskazał.
Wiceprezes PGE zaznaczył, że spółka działa obecnie zgodnie z kierunkiem, który jest opisany w strategii z 2020 r.
Rojewski podkreślił, że nie przewiduje zwiększenia importu węgla, ponieważ jest surowiec z polskich kopalń.
- Prowadzimy rozmowy z Polską Grupą Górniczą w sprawie dostaw węgla na 2024 r. i nie mamy ustalonej w tej chwili ceny - przekazał Rojewski.
Dyrektor departamentu relacji inwestorskich Filip Osadczuk zwrócił z kolei uwagę, że negocjacje z PGG nakładają się na proces tworzenia NABE.
- Jeśli NABE zadzieje się w terminie, to to nie jest przedmiotem naszej umowy - dostawy do elektrowni węglowych - wyjaśnił Osadczuk. Przyznał, że opóźnienie w tworzeniu NABE komplikuje rozmowy z PGG.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.