Już jutro, 14 września, rozstrzygnie się, czy węgiel koksowy utrzyma się na liście surowców krytycznych Unii Europejskiej.
Dokładnie pół roku temu Komisja Europejska opublikowała wniosek dotyczący rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady ustanawiającego ramy zapewniające bezpieczne i zrównoważone dostawy surowców krytycznych.
Kluczowym elementem rozporządzenia jest lista surowców strategicznych i krytycznych dla UE. Dla Polski szczególnie istotne jest utrzymanie statusu surowca krytycznego dla węgla koksowego, którego Polska, dzięki Jastrzębskiej Spółce Węglowej, jest czołowym producentem w UE. Dodatkowo należy wskazać, że UE uznała miedź za surowiec strategiczny, a tym samym krytyczny dla UE. Również w tym przypadku Polska jest jego największym producentem poprzez KGHM Polska Miedź.
O pozostawienie węgla koksowego na zaktualizowanej unijnej liście zabiegał europoseł prof. Jerzy Buzek, który podnosił tę sprawę podczas prac w komisji Parlamentu Europejskiego oraz podczas spotkań z unijnymi komisarzami. Wystosował też priorytetową interpelację do Komisji Europejskiej.
Zwrócił ponadto uwagę, że utrzymanie węgla koksowego na liście surowców krytycznych jest niezwykle istotne także w kontekście rozporządzenia metanowego.
Jeszcze w ub.r. były zakusy różnych środowisk, aby pozbyć się węgla koksowego, także w kontekście prac nad unijnym rozporządzeniem metanowym.
- W Parlamencie Europejskim złożyłem poprawki wykluczające ten węgiel - jako surowiec krytyczny - spod zapisów tej regulacji – przypomina prof. Jerzy Buzek.
Jak duże są szanse, że węgiel koksowy utrzyma się na liście?
- Z tym może być różnie, ale szanse są spore. Z tego, co się mówi w kuluarach Parlamentu Europejskiego, gdzieś w granicach nawet 80 proc. – ocenia w rozmowie z dziennikarzem portalu netTG.pl, chcący zachować anonimowość, wyższy rangą pracownik Parlamentu Europejskiego.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.